Średniowieczny port na Ostrowie Tumskim
W początkach swojego istnienia Ostrów Tumski był wyspą, otoczoną od północy i południa przez wody Odry. Podczas badań wykopaliskowych archeolodzy, pracujący pod kierunkiem Józefa Kaźmierczyka odkryli na niej ślady średniowiecznego portu. Jak wyglądał, gdzie się znajdował i w jakim okresie funkcjonował? Kaźmierczyk opisuje go dokładnie w swojej książce Ku początkom Wrocławia. Cz. 1 W poniższym artykule przedstawiam najważniejsze informacje dotyczące średniowiecznego portu na Ostrowie Tumskim.
Kiedy powstał port na Ostrowie Tumskim?
Miejsce w którym odkryto relikty urządzeń portowych dzieli w linii prostej około 120–150 metrów od odkrytej przez archeologów wsi z VIII–IX wieku. Leżała ona w okolicy, w której w XII wieku powstała rezydencja biskupia. Badacze przypuszczają, że to właśnie ta wieś dała początek Wrocławowi i przystani rzecznej.
Jednak odkryte podczas badań Prof. Kaźmierczyka urządzenia portowe, należy łączyć raczej ze starszym grodem z 1 poł. X, niż z wcześniejszą wsią. Kompozycyjnie były one powiązane z układem tego właśnie grodu – znajdowały się w jego północno-zachodnim obrzeżu. Gród od północy otaczał wał, wzdłuż którego wiódł kanał Odry.
Badacze stwierdzili, że od czasów swojego powstania, port funkcjonował zaledwie kilkadziesiąt lat. Na początku istniał zapewne tylko kanał, którym transportowano budulec potrzebny przy wznoszeniu wałów i budynków grodu. Z czasem pojawiła się zatoka i urządzenia portowe, wykorzystywane do przeładunku czółen.
Czasy, kiedy działał w tym miejscu port, są zbieżne z latami funkcjonowania starszego grodu z 1 poł. X wieku, jednak nie można wykluczyć, że powstał on nieco wcześniej – u schyłku IX wieku. Jego funkcjonowanie zakończyło się w początkach XI wieku.
Lokalizacja portu i ukształtowanie terenu
Port powiązany był nie tyle z otaczającą wyspę tumską Odrą, co z Oławą, w pobliżu jej ujścia do Odry. Oława wraz z Krynką łączyła Wrocław z zasobnym zapleczem – terenami rolniczymi, hodowlanymi, lasami i złożami surowców mineralnych. Zatoka wraz z kanałem ciągnęła się z północnego wschodu na południowy zachód. Kanał był głęboki na 1,5 m i szeroki na 3 m.
Zagadkową sprawą jest zatoka, w której powstał port. Teren na którym stał pomost, opadał w kierunku północnym do rzeki. Kaźmierczyk przypuszczał jednak, że zatokę wykonano celowo, choć możliwe, że w miejscu tym istniało wcześniej naturalne zagłębienie, które po prostu pogłębiono i przystosowano do potrzeb portowych. Wybrany z zatoki piasek mógł posłużyć do budowy wału.
Pod pomostem odkryto warstwy mierzwy wymieszanej ze słomą, a także belki o różnej długości, ich połowizny, dranice oraz gałęzie. Było ich bardzo dużo, porównywalna ilość drewna znalazła się jedynie pod podłogą jednego z odkrytych na Ostrowie budynków, być może karczmy. Można przypuszczać, że ich nagromadzenie pod pomostem było celowe i miało służyć podniesieniu poziomu budowlanego. Dopiero na takim podkładzie zostały ułożone trzy legary nośne – dwa po bokach i jeden pośrodku. Były nimi wtórnie użyte sochy.
Jak wyglądał port?
Głównym elementem portu odkrytym przez archeologów, był drewniany pomost, który zachował się w bardzo dobrym stanie. Jedynie jego południowo-zachodni fragment był zniszczony, ponieważ w miejscu tym w 1945 roku wybudowano niemiecki bunkier.
Pomost biegł równolegle do ciągu wału, zamykającego obszar warowny od zachodu. Ciągnął się na długość 3,9–4,2 m i miał 3,7–3,8 m szerokości. Został zbudowany z jedenastu ściśle do siebie przylegających, dębowych dranic. Deski miały grubość 3–6 cm, musiały więc pochodzić z bardzo solidnego budulca, co było rzadko spotykane we wrocławskiej zabudowie z tamtego okresu. Od północy i południa pomost wzmocniony był przynajmniej trzema, a od wschodu i zachodu dwoma dębowymi okrąglakami i belkami. Swoją konstrukcją nawiązywał on do podobnych odkryć w porcie gdańskim.
W tworzących pomost dranicach zachowały się otwory – jedenaście po stronie wschodniej i dwa od zachodu. Przypuszcza się, że pierwotnie takich otworów mogło być nawet więcej. Większość z nich miała średnicę 4–5 cm, ale w przypadku niektórych była ona większa, sięgająca nawet 13 x 21 cm. W czterech otworach wciąż tkwiły drewniane kołki o okrągłym lub prostokątnym przekroju, które najprawdopodobniej przeznaczone były do cumowania łodzi i tratew, choć Prof. Kaźmierczyk zwraca uwagę, że mogły one być wykorzystywane również do przywiązywania wiader lub glinianych naczyń z jedzeniem lub napojami do schłodzenia. Do cumowania łodzi mogły służyć także słupy odnalezione przy wschodniej i południowej granicy kanału. Było ich jedenaście.
Drugim elementem portu były kołki, zamocowane ukośnie wzdłuż zachodniej krawędzi zatoki, które ze względu na swoje ułożenie sprawiały wrażenie pewnego rodzaju granicy lub zasieku. Ciągnęły się one na przestrzeni około 4,2 metra, i ustawione były w odległości około 30 cm od siebie. Przypuszczalnie wzniesiono je dla ochrony linii brzegowej wyspy. Możliwe też, że służyły do suszenia sieci rybackich, do łowienia ptactwa oraz do cumowania lekkich czółen.
Co stało się z portem na Ostrowie Tumskim?
Opisywany port funkcjonował najprawdopodobniej w czasach istnienia starszego grodu, a wraz z jego upadkiem zarówno zatoka, jak i kanał zostały zasypane górą śmieci, mierzwy oraz paździerzami lnu i konopi. Pojawia się pytanie dlaczego je zlikwidowano, skoro upłynęło zaledwie kilkadziesiąt lat od czasu ich powstania?
Wyjaśnienia możemy upatrywać w historii grodu odkrytego przez Kočkę i Ostrowską. Budowa wału jego podgrodzia zbiega się czasowo właśnie z likwidacją portu. Wał ten objął swoim zasięgiem kanał, zatokę oraz pozostałą część wyspy.
Koncepcja zakładała powiększenie powierzchni wyspy i otoczenie jej solidnym wałem obronnym, a planowany kształt i wielkość podgrodzia sprawiły, że jeszcze przed rozpoczęciem budowy nowych fortyfikacji, konieczne było zasypanie urządzeń portowych.
Podczas badań w tym miejscu, archeolodzy wyeksploatowali w obrębie zasypanego kanału i zatoki drewniane koryto, wychodzące poza mur. Jednak zalewanie tego obszaru przez wody Odry sprawiło wiele trudności i dodatkowych kosztów, zrezygnowano więc z bardziej szczegółowych badań.
Najprawdopodobniej na Ostrowie Tumskim w późniejszych latach powstał nowy port niedaleko ujścia Oławy, usytuowany w południowo-wschodniej części wyspy. Znajdował się on w rejonie katedry oraz rezydencji biskupiej.
Artykuł napisany na podstawie:
- Kaźmierczyk J., Ku początkom Wrocławia t. 1, Wrocław –Warszawa 1991, rozdział III: Port z IX(?)– X i pocz. XI w., s. 46–52.