Image Alt

Co się działo się we Wrocławiu w latach 70. i 80. XX wieku?

Co się działo się we Wrocławiu w latach 70. i 80. XX wieku?

Badania wykopaliskowe na Ostrowie Tumskim uwiecznione na prezentowanych tu slajdach, rozpoczęły się na początku lat 70. i trwały prawie do końca lat 80. XX wieku. Podczas kiedy archeolodzy poznawali najdawniejszą historię Wrocławia, tuż obok nich rozgrywały się wydarzenia, które tworzyły nową historię miasta. Postanowiłam sięgnąć do tych czasów i przekonać się, czym żyli wtedy Wrocławianie.

Niedługo po zakończeniu II wojny światowej archeolodzy i historycy zajęli się badaniami nad początkami miast polskich, które popularnie określano badaniami millenialnymi. Szczególne znaczenie miały tutaj miasta na Ziemiach Zachodnich, które wcześniej badano przede wszystkim na podstawie źródeł pisanych, planów miast czy też na potrzeby urbanistyki i historii sztuki. Najważniejszy na Dolnym Śląsku ośrodek – Wrocław – czekał na swoją kolej dość długo.

Potrzeba odbudowy miasta z wojennych zniszczeń sprawiła, że trudno było o środki na badania archeologiczne. Wprawdzie jeszcze w latach 40. XX wieku miały miejsce pierwsze wykopaliska na Ostrowie Tumskim, jednak rzucały one światło jedynie na gród i podgrodzie.

Na dużo większą skalę prowadzono już badania w różnych częściach miasta w latach 60. XX wieku. Ich efektem była publikacja Józefa Kaźmierczyka zatytułowana Wrocław lewobrzeżny we wczesnym średniowieczu. Druga część ukazała się w 1970 roku.

Badania te pokazały jak duża jest potrzeba zgłębiania wiedzy o początkach miasta także w innych częściach Wrocławia. Zaczęły pojawiać się kolejne pomysły na badania, które doprowadziły do szeroko zakrojonych wykopalisk na Ostrowie Tumskim, które rozpoczęły się w latach 70. XX wieku. A co działo się wtedy we Wrocławiu?

Manifest polskiego konceptualizmu

Do najgłośniejszych wydarzeń rozpoczynających siódme dziesięciolecie XX wieku należało niewątpliwie Sympozjum Plastyczne Wrocław ’70, dziś uważane za pierwszą manifestację konceptualizmu w polskiej sztuce. Sympozjum było planowane już od lat  60. XX wieku. Zaproszono na nie tylko wielu wybitnych artystów, ale też teoretyków i krytyków sztuki. 

17 marca 1970 roku w Muzeum Architektury została otwarta wystawa projektów – rzeźb i instalacji. Miały one zostać wkomponowane w przestrzeń miejską Wrocławia. Niektóre z nich planowano postawić w okolicach wysp odrzańskich, także na Ostrowie Tumskim. 

Ostatecznie zrealizowane zostały jedynie trzy z blisko sześćdziesięciu projektów, a tylko jeden z nich w planowanym terminie. Była to instalacja Henryka Stażewskiego 9 promieni światła na niebie. 9 maja 1970 roku niebo nad Wrocławiem rozbłysło na 85 minut wielobarwną kompozycją świetlną. 

Kompozycja pionowa nieograniczona Henryka Stażewskiego, Wrocław 1970 r. (fot. J. Bortkiewicz, źródło: wikipedia.org).

Dopiero dwa lata po sympozjum, 20 października 1972 roku na Wyspie Piasek stanęła rzeźba zaprojektowana przez Jerzego Beresia – Żywy pomnik „Arena” (usunięty w 1983 roku i przywrócony w 2010). Mimo obietnic władz przez wiele lat nie zostało zrealizowane Krzesło Tadeusza Kantora, nazwane przez samego autora Pomnikiem niemożliwym. Realizacji doczekało się dopiero w 2011 roku. 

Względy praktyczne, ale w dużej mierze też rozbieżne wizje i oczekiwanie artystów oraz partyjnych towarzyszy, sprawiły, że pozostałe projekty nigdy nie stanęły w planowanych miejscach. Choć trzeba mieć na uwadze, że nie we wszystkich przypadkach była to niechęć PRL-owskich władz. Niektóre projekty były po prostu nierealne do zrealizowania. Ciekawe jednak jak dzisiaj wyglądałby Wrocław i okolice Ostrowa Tumskiego, gdyby udało się wykonać więcej z przygotowanych na Sympozjum projektów?

Małachowicz i średniowieczny gród

Po zakończeniu II wojny światowej, Wrocław należał do najbardziej zniszczonych miast. W latach 40. rozpoczęto jego odbudowę, jednak ciągnęła się ona przez wiele lat. Jeszcze w latach 70. odrestaurowywano kamienice przy ul. Katedralnej, które nadal były mocno zniszczone. Odbudową kierował Edmund Małachowicz – architekt i konserwator zabytków, znawca średniowiecznej architektury polskiej. 

Do 1972 roku Małachowicz pełnił funkcję miejskiego konserwatora zabytków, był też członkiem komitetu organizacyjnego Sympozjum Wrocław ’70. Jego działania doprowadziły do odbudowania kilku wrocławskich kościołów oraz innych, zabytkowych obiektów. 

Małachowicz to również bardzo ważna postać w kontekście badań archeologicznych na Ostrowie Tumskim. Na początku lat 80. podjął się rekonstrukcji średniowiecznego grodu w oparciu o badania archeologiczne i architektoniczne. Jego rekonstrukcja łączyła w sobie ustalenia Ostrowskiej i Kaźmierczyka. Badacz zakładał, że około połowy X wieku powstał gród z mniejszym członem w zachodniej części oraz „podgrodziem” w części wschodniej. 

Według Małachowicza w połowie XII wieku podzielono „podgrodzie” na część mieszkalną i kościelną, a linie tego podziału stanowić miał odkryty w początkowej fazie wykopalisk na Ostrowie wał. Jednak archeolodzy badający wykop, w którym domniemany wał został odnaleziony wycofali się z tezy, że w ogóle był to wał. I choć Małachowicz zaznaczył go na swojej rekonstrukcji czysto hipotetycznie, utrwalił się pogląd, że wschodnia część „podgrodzia” mogła być podzielona. 

Jak wtedy wyglądał Wrocław?

W latach 70. pojawił się pomysł ostatecznego zlikwidowania latarni gazowych, które przetrwały II wojnę. Na szczęście do tego nie doszło i do dziś są one jednym z najważniejszych symboli Wrocławia i Ostrowa Tumskiego, który dzięki nim ma niesamowity klimat. Każdego wieczoru latarnik ubrany w czarny cylinder i pelerynę z herbem Wrocławia, ręcznie zapala je, a następnie gasi nad ranem. Obecnie na Ostrowie Tumskim jest aż 98 latarni gazowych. W latach 70. i 80. było ich znacznie mniej. Dodatkowe zostały odrestaurowane dopiero w latach 90. XX w. 

Śladem po dawnym Wrocławiu jest także stojący na rynku pręgierz. Niestety jest to kopia, która została odsłonięta w 1985 roku. Oryginalny pręgierz został zniszczony w lutym 1945 roku. 

Jednak nie tylko odbudowa i zachowanie ocalałych zabytków zajmowało wrocławian w latach 70. i 80. ubiegłego wieku. Był to w dużej mierze okres nowych pomysłów na rozwój i przestrzenno-funkcjonalne zagospodarowanie miasta. Miejscem kultowym stało się otwarte 30 kwietnia 1975 roku podziemne przejście pod ul. Kazimierza Wielkiego, nazwane Przejściem Świdnickim. Związane było ono z zakończeniem pierwszego etapu budowy wrocławskiej trasy W-Z. Specyficzny klimat nadawali mu uliczni artyści, handlarze, bar z tostami czy nietypowe schody, nieoficjalnie nazywane Schodami Dziwnych Kroków, a to dlatego, że ich stopnie były za długie by postawić na nich jeden krok, ale za krótkie na dwa. Po 40 latach od otwarcia, przejście znacząco przebudowano. Dziś już nie przypomina miejsca, które wrocławianie zapamiętali z lat 70. i 80. XX wieku. 

Ulica Świdnicka i Przejście Świdnickie 1980 r. (źródło: https://fotopolska.eu/48289,foto.html).

W tym samym roku co Przejście Świdnickie, otwarto pieszy szlak wokół Wrocławia, oznaczony kolorem żółtym. W 1986 roku otrzymał on imię Bronisława Turonia, wybitnego historyka mediewisty, który był także założycielem jednego z pierwszych kół PTTK we Wrocławiu.  Szlak przebiega przez peryferyjne dzielnice Wrocławia i sąsiadujące z miastem wsie. Można go przebyć także rowerem. Po drodze turyści mogą zwiedzać różne zabytkowe obiekty. 

Odnowienie metropolii i wizyta papieża

Na początku lat 70. XX wieku zaszły zmiany w polityce Kościoła Katolickiego w stosunku do państw bloku wschodniego. Stało się to w dużej mierze ze sprawą papieża Pawła VI. 26 czerwca 1972 roku wydał on bulle, będące następstwem rozmów pomiędzy władzami PRL-u a Stolicą Apostolską. Na ich mocy ustanowiony został nowy kościelny podział administracyjny i zakończył się dotychczas obowiązujący stan tymczasowości Kościoła na Ziemiach Zachodnich. 

Zmiany te sprawiły, że metropolia wrocławska została odnowiona i włączona do polskiej organizacji kościelnej. 28 czerwca 1972 roku Bolesław Kominek został oficjalnie pełnoprawnym arcybiskupem metropolitą wrocławskim – pierwszym od czasu śmierci poprzedniego arcybiskupa w 1945 roku. Nie dane mu było jednak długo piastować tego stanowiska. Kominek zmarł w 10 marca 1974 roku. Został pochowany w kaplicy św. Kazimierza w katedrze na Ostrowie Tumskim. 

W pamięci mieszkańców Wrocławia na długo zapisała się data  21 czerwca 1983 roku. Właśnie wtedy, w okresie stanu wojennego, miasto odwiedził Jan Paweł II podczas swojej drugiej pielgrzymki do Ojczyzny.  Papież odprawił mszę na Wrocławskim Torze Wyścigów Konnych, w której wzięło udział ponad milion wiernych. Następnie udał się na Ostrów Tumski, do katedry św. Jana Chrzciciela, gdzie spotkał się z księżmi, zakonnicami i zakonnikami. 

z czego zasłynął Wrocław?

W dniach 15–30 czerwca 1973 roku ośmiu kierowców z Sobiesławem Zasadą na czele pobiło rekord świata w średniej prędkości w jeździe długodystansowej. Kierowcy przejechali łącznie dystans 50 tys. km na podwrocławskim odcinku autostrady, a uzyskana średnia prędkość wyniosła 138,27 km/h. Warto podkreślić, że rekord ten został pobity Fiatem 125p. 

Model Fiata 125p (źródło: https://pixabay.com/pl/photos/placet-automatycznie-pojazdu-1754720/).

Druga połowa lat 70. i początek 80. to najlepszy okres w historii Śląska Wrocław. Klub aż pięć razy został wtedy zwycięzcą rozgrywek ligowych, a w 1977 roku zdobył mistrzostwo Polski w piłce nożnej. W tym samym roku na podium stanęli też wrocławscy koszykarze i piłkarze ręczni. 

W latach 80. XX Wrocław zajmował ważną pozycję na rynku urządzeń elektronicznych.  Powstał wtedy komputer Elwro 800 Junior, a także jeden z pierwszych, kieszonkowych kalkulatorów naukowych Lolek. W identycznej, choć różniącej się nieco kolorystyką obudowie dostępny był prostszy w obsłudze kalkulator Bolek. Również w zakresie budownictwa miasto mogło pochwalić się niemałym osiągnięciem – w 1981 roku oddano do użytku wzniesiony przy ul. Powstańców Śląskich Poltegor Centre, 90-metrowy budynek o 25 kondygnacjach. Był on najwyższym wieżowcem w całym Wrocławiu (aż do 2007, kiedy zastąpił go Sky Tower).

Niefortunna decyzja i pożar

Z ogromnym sprzeciwem spotkała się w 1975 roku decyzja prezydenta Miasta Wrocławia,  Mariana Czulińskiego, który zadecydował o wysadzeniu w powietrze młynów św. Klary. Te XIII-wieczne budowle na odrzańskich wyspach – Słodowej i Bielarskiej, od 1962 roku figurowały w rejestrze zabytków. I paradoksalnie, rok 1975 kiedy zostały zniszczone, był przez PRL ogłoszony „rokiem ochrony zabytków”. Budowle, choć mocno zniszczone, nie stanowiły żadnego zagrożenia. Za tę decyzję Czuliński został odwołany ze stanowiska.

Młyny św. Klary lata 60. XX wieku (fot. K. Schjetne, źródło: https://polska-org.pl/).

W tym samym roku co zburzenie średniowiecznych młynów, 20 września 1975, zniszczeniu uległ też inny, cenny zabytek – gotycki kościół pw. św. Elżbiety, stojący w północno-zachodnim narożu wrocławskiego rynku. Spłonęła jego wieża, a podczas gaszenia pożaru dwunastu strażaków zostało uwięzionych w ciasnej klatce schodowej. Akcja gaśnicza przerodziła się w akcję ratowniczą, na szczęście zakończoną powodzeniem. 

Rok później – 9 czerwca 1976 roku miał miejsce kolejny pożar budowli, tym razem jeszcze bardziej dotkliwy. Mocno ucierpiało wnętrze i znajdujące się w nim dzieła sztuki. Spłonęły m.in. najcenniejsze na Śląsku barokowe organy. Odbudowę świątyni – powoli ciągnącą się przez całe lata 80. – częściowo zakończono dopiero w roku 1997.

Miasto kultury

W latach 70. i 80. XX wieku Wrocław był ważnym ośrodkiem kulturalnym. W dużej mierze było to zasługą polskiej inteligencji przesiedlonej ze Lwowa niedługo po II wojnie światowej. Ogromną rolę przypisuje się profesorom lwowskiego Uniwersytetu Jana Kazimierza z Prof. Stanisławem Kulczyńskim na czele. Z Lwowa do Wrocławia przeniesiono też Ossolineum, jeden z najstarszych i najważniejszych ośrodków kultury polskiej. 

We Wrocławiu wydawano czasopismo literackie Odra, działał Klub Międzynarodowej Prasy i Książki, Teatr Laboratorium, Teatr Pantomima, organizowany był Festiwal Muzyki Oratoryjno-Kantatowej Wratislavia Cantans czy zrzeszająca miejscowych artystów plastyków Grupa Wrocławska. 

14 czerwca 1985 roku w specjalnie w tym celu zbudowanej rotundzie otwarto dla zwiedzających Panoramę Racławicką. To wybitne dzieło Jana Styki i Wojciecha Kossaka, namalowane z pomocą innych artystów, przed II wojną światową było wystawiane we Lwowie. Do Wrocławia przetransportowano je w 1946 roku. 

Fragment Panoramy Racławickiej (źródło: https://pixabay.com/pl/photos/panorama-rac%c5%82awicka-obraz-olejny-3857930/).

We Wrocławiu od lat 70. XX wieku odbywa się Przegląd Piosenki Aktorskiej. Jego pierwszą edycją był Przegląd Piosenki Literackiej Liryka ‘76, który miał miejsce w dniach  12–14 grudnia 1976 roku. Zupełnie inny klimat miał koncert zespół Iron Maiden, który odbył się 20 września 1986 roku w Hali Ludowej. 

Rok 1987 zaowocował zawarciem umowy partnerskiej Wrocławia z Wiesbaden. Współpraca objęła kulturę, sport, szkolnictwo, wsparcie i wymianę doświadczeń w zakresie spraw społecznych i gospodarczych. W jej zakres weszły też kontakty młodzieży w ramach wymian uczniowskich, czy oferty dla seniorów, dla których organizowano tzw. podróże sentymentalne. 

Solidarność i stan wojenny

Powstanie Studenckiego Komitetu Solidarności we Wrocławiu związane jest z wydaniem pierwszego na Dolnym Śląsku biuletynu opozycyjnego Podaj dalej, który po raz pierwszy ukazał się 14 grudnia 1977 roku. Jednak za przełomowe wydarzenie uważa się strajk solidarnościowy w Zajezdni Autobusowej nr VII, który rozpoczął się 26 sierpnia 1980 roku. Wrocławska zajezdnia stała się centrum strajkowym na Dolnym Śląsku. To właśnie tam utworzył się Międzyzakładowy Komitet Strajkowy, łączący 176 zakładów pracy.

Niedługo przed wprowadzeniem stanu wojennego, 3 grudnia 1981 roku, wrocławscy działacze Solidarności podjęli z konta związku 80 milionów, które złożyli w depozycie we wrocławskiej kurii. Przewidując nadchodzące wydarzenia, uratowali pieniądze związku, które w późniejszym czasie pozwoliły na organizację opozycyjnego podziemia i były wsparciem dla działaczy wyrzucanych z pracy oraz dla rodzin internowanych. Historia ta stała się inspiracją dla filmu, który wyreżyserował Waldemar Krzystka. 

Po ogłoszeniu stanu wojennego, wrocławska Solidarność musiała zejść do podziemia. Tego samego dnia powstał Regionalny Komitet Strajkowy NSZZ „Solidarność” z Władysławem Frasyniukiem na czele. W nocy z 14 na 15 grudnia 1981 roku miała miejsce niezwykle brutalna pacyfikacja Politechniki Wrocławskiej. Podczas tych wydarzeń zmarł na zawał Tadeusz Kostecki, który został uznany za pierwszą ofiarę stanu wojennego. 

Logo Solidarność (źródło: https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Solidarno%C5%9B%C4%87_logo_FoP.jpg).

We Wrocławiu powstała Solidarność Walcząca. To organizacja założona przez Kornela Morawieckiego w czerwcu 1982 roku w wyniku rozłamu Solidarności. SW była dużo bardziej radykalna. Propagowano szerokie idee wolności, a za cel stawiano sobie całkowite odsunięcie od władzy komunistów. 

31 sierpnia 1982 roku  Wrocław był świadkiem największej manifestacji stanu wojennego, jaka miała kiedykolwiek miejsce w Polsce. Na ulice wyszło około 50 tys. ludzi. W zamieszkach z milicją zginęły trzy osoby, a wiele zostało rannych. Wydarzenie to przeszło do historii jako tzw. Bitwa Wrocławska

Pracujący na Ostrowie Tumskim archeolodzy byli świadkami ważnych wydarzeń związanych ze stanem wojennym, które rozgrywały się czasem dosłownie pod oknami ówczesnej katedry Archeologii. Wiele z nich dokumentował biorący udział w wykopaliskach fotograf, Leszek Kuźma. 

Pomarańczowa Alternatywa

W nocy z 30 na 31 sierpnia 1982 roku na transformatorze w dzielnicy Sępolno oraz na bloku na Biskupinie pojawiły się malowane krasnale. Był to początek tzw. Pomarańczowej Alternatywy – antykomunistycznego ruchu, który wpisywał się w nurt sztuki niezależnej. Za lidera ruchu uznawany był Waldemar Frydrych nazywany Majorem. 

Działania Pomarańczowej Alternatywy opierały się głównie na ulicznych akcjach i happeningach, które były oparte na absurdzie. Ich celem było ośmieszanie ówczesnej władzy. Milicjanci byli zmuszani do aresztowania krasnoludków, czy rozbijania manifestacji organizowanych na cześć nich samych. 6 grudnia 1987 roku na ulice wyszło 30 Świętych Mikołajów, których aresztowała milicja.

Działalność Pomarańczowej Alternatywy były szczególnie widoczna w drugiej połowie lat 80. we Wrocławiu, gdzie narodził się ruch, jednak związane z nią akcje pojawiały się też w innych, większych miastach Polski. Stały się także inspiracją dla podobnych organizacji w innych krajach, np. w Czechosłowacji czy na Węgrzech.

Wolne wybory

Slajdy z wykopalisk na Ostrowie Tumskim, które stanowią bazę mojego projektu, kończą się wraz ze schyłkiem lat 80. XX wieku. Śmiało można powiedzieć, że był to czas, kiedy kończyła się pewna epoka. W 1989 roku we Wrocławiu, podobnie jak w innych polskich miastach, wyraźnie czuć było rozluźnioną atmosferę polityczną. 

4 czerwca 1989 roku odbyły się pierwsze od czasu II wojny światowej częściowo wolne wybory do Sejmu. Na Dolnym Śląsku mandaty poselskie zdobyli Barbara Labuda, Andrzej Piszel, Zbigniew Lech i Radosław Gawlik. W całkowicie wolnych wyborach do senatu we Wrocławiu miejsca zdobyli Karol Modzelewski i Roman Duda. 

W maju 1990 roku wrocławianie ruszyli do pierwszych wolnych wyborów samorządowych. Powstała Rada Miejska, a na prezydenta wybrano Bogdana Zdrojewskiego. Jednym z pierwszych zarządzeń Rady było przywrócenie historycznego herbu Wrocławia. 

Koniec lat 80. XX to czas przełomowy, przede wszystkim ze względu na ważne przemiany polityczne, które miały miejsce w naszym kraju. Możemy powiedzieć, że rok 1989 zamknął pewną epokę. Zamknął również pewien etap badań nad Ostrowem Tumskim. Wprawdzie wykopaliska prowadzone były jeszcze w późniejszych latach i z przerwami trwają po dziś dzień, jednak moim celem było zarysowanie tła, dla kampanii z lat 1972–78 i 1983–89, które wiążą się z tematyką mojej strony. Wiedza o najważniejszych wydarzeniach, jakie miały wtedy miejsce, a także sam charakter slajdów, które możecie tu obejrzeć, tworzą niesamowity klimat tamtych lat.

Literatura:

a

Tue ‒ Thu: 09am ‒ 07pm
Fri ‒ Mon: 09am ‒ 05pm

Adults: $25
Children & Students free

673 12 Constitution Lane Massillon
781-562-9355, 781-727-6090

Font Resize
Contrast